Witaj Ewcia - a ja myślałam że Ty z Częstochowy wróciłaś dopiero wczoraj.
Ja jak zwykle obecna - nieprzytomna. I ciągle na forum z doskoku, bo dziamdziak "rodzi" zębochy trzonowe dolne, Daro jest preziębiony jak pies i tak wkółko Macieju - sama wiesz jak to jest najlepiej. Co do wycieczki - no to proszę - tyle ludzi na Jasnej Górze, a nam się ciągle wmawia, że nie jest modne być moherowym beretem ! Wspaniale !
_________________ "Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
a nam się ciągle wmawia, że nie jest modne być moherowym beretem !
Wspomniany berecik jest symbolem bezgranicznej głupoty i bezkrytycznej wiary w to co mówi kryminalista z Torunia
Dla mnie ostatnie stadium przed demencją starczą jest ubieranie moherowego beretu.
Honoratko wystarczy spojrzeć na to jak wielu młodych odchodzi od Kościoła aby zrozumieć, że polityka moherowców doprowadziła do wyludniania się kościołów, ten czas gdy Wojtyła gromadził w jednym miejscu miliony ludzi minął, nie potrafiliśmy wyciągnąć z tego żadnej nauki, jedynie cwaniacy potrafili wyciągnąć z tego kasę
Pamiętam pielgrzymki, gdy ciężko było zobaczyć klasztor, pomimo tego że znajduje się na wzgórzu, o wejściu przed obraz Matki Boskiej Częstochowskie mogli marzyć więksi hierarchowie, zwykły proboszcz, czy wikary nie był wpuszczany w granicę murów
Kilkuset pielgrzymów...
Miałeś chamie złoty róg...
Ewuniu, przepraszam że u Ciebie w wątku, odpowiadm Romanowi. A więc: Romanie - nigdy nie zagłębiam się w życie biznesmenów bez względu z jakiej instytucji wypełźli. Nie zagłębiam i nie mi ich oceniać. A co do Jasnej Góry, to cieszę się, że wciąż przybywaja na nią wierni. Mimo tego że rozkład naszego państwa trwa. W każdej możliwej dziedzinie.
_________________ "Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
Dzień dobry Wszystkim U mnie słoneczko już ładnie przyświeca Ptaszki na strychu odprawiają swoje poranne trele,w dodatku zaczęły mi pukać/dziobać/skrobać w klapę od włazu na strych Plan na dziś-Klaudia na 8 do przedszkola,małe zakupy,pranie i sprzątanie pomieszczenia,które służy za tzw.graciarnię.Miłego dnia dla Wszystkich.Uśmiech przesyłam
Powiem tak-lemoniadę wypiję,piwka nie .Ja jestem abstynent całkowity.Nawet szampana na rozpoczęcie wesela nie piję.Szczerze mówiąc,jeszcze nigdy w życiu nie byłam nawet na lekkim rauszu.Nie lubię alkoholu i tyle,ale z zaproszenia skorzystam
Witam popołudniowo
Ewuniu, Twoja wstrzemięźliwość godna jest pochwały i naśladowania...a ja skończony grzesznik też za żadne skarby świata nie napiłbym się piwa o smaku malin czy lemoniady, jeśli już grzeszyć to prawdziwym piwkiem a nie jakimś wynalazkiem po którym może być człowiekowi niedobrze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum