Dobry wieczór Wszystkim
Po porządkach widocznych gołym okiem zabrałam się za porządki nie widoczne
tzn.w szafkach,szufladach itd.Książki dla syna do 4 klasy prawie już kupione-brakuje tylko dwóch.Jeszcze przybory mi zostały,ale te w większości zostały z minionego roku szkolnego.U mnie do południa było ciepło a popołudniu deszcz,burze brrrrr.
Zakupiłam też do moich gołębi pojemniczek na witaminy i mieszankę ziaren.Korytko już im nie wystarczało.Wspominałam,że zajęłam się gołębiami Taty?Niby to gołębie mojego męża,ale jego i tak większość tygodnia nie ma w domu także uważam je za swoje.
Mam nadzieję,że Tato patrząc z góry,będzie zadowolony z mojej opieki nad nimi.Próbuję je uczyć jedzenia z ręki tak,jak Tato to robił i już mam małe postępy
Wysprzątałam dzisiaj gołębnik,nalałam wody i nasypałam karmy.Potem wyszłam i patrzyłam na nie i....się poryczałam
Tak bardzo przypominają mi o Tacie.
Miłego wieczoru dla Was