PET nie wiadomo kiedy będzie, właśnie dowiedzieliśmy się od dr ze szpitala, że tato musi przejść najpierw kwalifikację na to badanie. Dokumenty na kwalifikację zostały wysłane prosto ze szpitala. Mamy czekać na telefon do dwóch tygodni na odpowiedź czy w ogóle się zakwalifikuje. Potem nie wiadomo ile czasu na samo oczekiwanie na badanie (jeśli się zakwalifikuje w ogóle).
Jak to kwalifikacje - od czego zależy czy się zakwalifikuje czy nie?
Pytałam dr mojego taty ze szpitala czy powinniśmy udać się do onkologa. Odpowiedziała, że nie. Mamy zapisać tatę do poradni torakochirurgicznej, bo jeśli dobrze zrozumiałam, to plan jest taki by zmianę wyciąć i wtedy dokładnie zbadać.
Co o tym sądzicie?
Tato ma również wykonać spirometrię, po skierowanie ma zgłosić się do lekarza rodzinnego. Problem jest taki iż mój tato swego lekarza rodzinnego ma daleko i póki co tam się nie wybiera. Ostatnio był już dwukrotnie u lekarza pierwszego kontaktu w moim mieście. Czy również po skierowanie na spirometrię można udać się do niego?
[ Dodano: 2017-01-17, 13:15 ]
Przepraszam ale nie wiem jak edytować poprzedni post ?
Wyczytałam, że 'Lekarz konsultujący w Przyklinicznej Poradni Chirurgii Klatki Piersiowej, po zbadaniu chorego i zapoznaniu się z dostarczoną dokumentacją medyczną, wstępnie kwalifikuje chorego do dalszego postępowania oraz przedstawia problem kliniczny na cotygodniowym wielodyscyplinarnym spotkaniu konsultacyjnym (wtorki 8.30 - 10.00) z udziałem torakochirurgów, onkologów, radiologów i patomorfologów - wnioski z omówienia wyznaczają dalsze postępowanie z chorym'
Z tego wniosek, ze to nie jeden lekarz będzie decydował o wszystkim a cały zespół lekarzy. Czy wobec tego sądzicie, że to będzie najlepsze wyjście? Czy nadal uważacie, że powinniśmy odwiedzić jeszcze jakiś innych specjalistów?
Jak to kwalifikacje - od czego zależy czy się zakwalifikuje czy nie?
Tu mówiąc szczerze nie wiem tak do końca, zazwyczaj lekarz prowadzący jak widzi podstawy do badania to daje skierowanie ale nie wiem czy coś jeszcze musi być ustalane i z kim. Może po dosłaniu dokumentów na badanie już tam jest jakaś komisja/lekarz, która decyduje czy badanie jest zasadne. Może ktoś z własnego doświadczenia wyjaśni na czym to polega.
MarysienkaS napisał/a:
Pytałam dr mojego taty ze szpitala czy powinniśmy udać się do onkologa
Nie macie diagnozy więc onkolog nie miałby podstaw do leczenia i co miałby leczyć.
MarysienkaS napisał/a:
do poradni torakochirurgicznej, bo jeśli dobrze zrozumiałam, to plan jest taki by zmianę wyciąć i wtedy dokładnie zbadać.
No to byłoby dobrą opcją, jeśli jest operacyjne to jak najbardziej korzystać.
MarysienkaS napisał/a:
Czy również po skierowanie na spirometrię można udać się do niego?
Tu trudno powiedzieć czy wypisze czy nie spróbować można a jak nie to zawsze można wykonać prywatnie, koszt badania nie jest jakiś powalający.
MarysienkaS napisał/a:
Z tego wniosek, ze to nie jeden lekarz będzie decydował o wszystkim a cały zespół lekarzy.
Tzw. 'kominek", grupa lekarzy, różnych specjalności decyduje co dalej z pacjentem, dobra opcja, warto na taki " kominek"trafić.
MarysienkaS napisał/a:
Czy nadal uważacie, że powinniśmy odwiedzić jeszcze jakiś innych specjalistów?
W tej chwili zrobić to co kazali, upominać się o PET albo wycięcie jak najszybsze zmiany.
MarysienkaS napisał/a:
Przepraszam ale nie wiem jak edytować poprzedni post ?
Ja bym się dopominała o ustalenie czym jest ta zmiana - są inne metody torakochirurgiczne oprócz biopsji gruboigłowej. Jeśli to nie jest NDRP to PET może być mało wartościowy. A i różne rodzaje now.złośliwych różnie się leczy.
Jeśli chodzi o te kwalifikacje do PET to znalazłam coś takiego jak kwalifikacje do PET na refundację przez NFZ. Może to o to tylko chodzi, bo niby refundacja na NFZ przysługuje ściśle określonym pacjentom.
Jeśli chodzi o to wielospecjalistyczną konsultację to właśnie mi wydaje się to mega dobrą sprawą. Bo jednak co kilku różnych specjalistów to chyba najlepszą opcję obmyślą.
Teraz musimy czekać na telefon w sprawie PET i potem na termin badania. Na szczęście z tego co wyczytałam, po odebraniu wyników PET nie trzeba już czekać na wizytę w poradni torakochirurgicznej, bo jedzie się tam ze skierowaniem i wtedy wszystkie wyniki, badania trafiają własnie na ten zespół lekarzy, który jest zwoływany co tydzień. Wydaje się więc, że wtedy już w miarę szybko to pójdzie. Nie wiem tylko ile jeszcze czeka się na ewentualną operację.
Widziałam, ze inne osoby coś dopisywały i myślałam, że to edycja ale już wiem, że to tak jest jak pisze się post pod postem
Missy a patrzyłaś może na wyniki biopsji (trzech), które zamieściłam? O jakich metodach myślisz? Napisz coś więcej proszę
Jeśli chodzi o to wielospecjalistyczną konsultację to właśnie mi wydaje się to mega dobrą sprawą. Bo jednak co kilku różnych specjalistów to chyba najlepszą opcję obmyślą.
Oczywiście. Miejmy nadzieję, że potem wszystko już się dobrze i sprawnie potoczy.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
MarysienkaS,
O metodach pobierania materiału do badań patomorfologicznych musi wiedzieć torakochirurg - jeśli nie udało się igłą to trzeba rozważyć inne metody inwazyjne. marzena66 wymieniła między innymi wideotorakoskopię.
Co do kwalifikacji do PET to wskazania mówią o NDRP - czyli trzeba mieć rozpoznanie histopatologiczne, żeby PET'em dookreślić zaawansowanie przed rozpoczęciem leczenia radykalnego. Obecność atypowych komórek gruczołowych w biopsji jest na pewno podejrzana, ale nie daje pewności co do jednoznacznego rozpoznania gruczolakoraka.
Może sprawdź terminy przyjęć do poradni chirurgii klatki piersiowej tutaj:
http://www.uck.gda.pl/ind...atki-piersiowej
marzena66 nie mamy karty DILO, właściwie to nie wiem czemu, bo ona powinna być wydawana nawet przy podejrzeniu nowotworu? szpital jej nie wydał (a przed szpitalem nie było jeszcze nawet żadnych podejrzeń w tym kierunku)
powinniśmy jakoś się o nią postarać?
Jeśli chodzi o bronchoskopię to dr mojego taty ze szpitala chciała ją wykonać zamiast 3. biopsji ale było zepsute i skończyło się na 3. biopsji (i skierowaniu na PET i do torakochirurga)
[ Dodano: 2017-01-17, 21:30 ]
missy to właśnie torakochirurg zalecił PET a nie inną metodę
a jeśli chodzi o PET na NFZ to jest też napisane, ze kwalifikuje się również gdy:
"pojedynczy guzek płuca o średnicy > 1 cm, w celu różnicowania pomiędzy jego łagodnym i złośliwym charakterem, przy braku rozpoznania innymi dostępnymi metodami'
i może bardziej przez to u nas będzie należeć się refundacja badania (a przynajmniej mam taką nadzieję)
Nie chodzi mi o bronchoskopię, ona raczej ze względu na umiejscowienie guza nie byłaby możliwa. Pisałam o wideotorakoskopii.
Cytat:
przy braku rozpoznania innymi dostępnymi metodami
No ale na razie nie było tych innych metod. Poza tym jeśli to nie jakiś rodzaj ndrp to PET może nic nie wnieść.
Szczerze radzę, zadzwoń jutro do tej poradni przy UCK, popytaj. I zapisz też Tatę do onkologa.
Ja uważam, że bardzo dobrze, może rozwiąże w jakimś sensie problem co szukać i gdzie szukać, czy jest powód do zmartwień.
Jeżeli PET nie da jednoznacznej odpowiedzi to umawiajcie się do torakochirurga, zresztą może już warto zanim będzie badanie, zapozna się z dokumentacją a później tylko podrzucicie PET, będzie się już coś działo a może lekarz coś jeszcze zaproponuje.
Ja również polecam Uniwersyteckie Centrum Kliniczne.
pozdrawiam
No własnie dziś dzwoniłam do UCK by dowiedzieć się jak to jest z tym rejestrowaniem się do torakochirurga ale nie mogłam się dodzwonić.
Bo wyczytałam, że:
"Wszyscy chorzy wymagający leczenia torakochirurgicznego, powinni zgłosić się do Przyklinicznej Poradni ze skierowaniem od lekarza POZ lub z Oddziału Szpitalnego
Lekarz konsultujący w Przyklinicznej Poradni Chirurgii Klatki Piersiowej, po zbadaniu chorego i zapoznaniu się z dostarczoną dokumentacją medyczną, wstępnie kwalifikuje chorego do dalszego postępowania oraz przedstawia problem kliniczny na cotygodniowym wielodyscyplinarnym spotkaniu konsultacyjnym (wtorki 8.30 - 10.00) z udziałem torakochirurgów, onkologów, radiologów i patomorfologów - wnioski z omówienia wyznaczają dalsze postępowanie z chorym."
I właśnie chciałam się dowiedzieć czy ten lekarz konsultujący to bada od razu jak się tam pojedzie ze skierowaniem czy najpierw trzeba jechać ze skierowaniem i wyznaczą termin na konsultację. Może Wy wiecie?
Pytanie ważne z tego względu iż torakochirurg właśnie z UCK konsultował mojego tatę już w szpitalu i zalecił zrobienie PET by podjąć jakiekolwiek decyzje
bo tam rzeczywiście trudno się dodzwonić ale w końcu się uda albo najlepiej podjedź sama i szybciej temat ogarniesz.
MarysienkaS napisał/a:
powinni zgłosić się do Przyklinicznej Poradni ze skierowaniem od lekarza POZ lub z Oddziału Szpitalnego
Dla mnie tak z tego co przytoczyłaś to wynika:
-bierzecie skierowanie od lekarza rodzinnego czy jak macie ze szpitala i jedziecie się zarejestrować, lub dzwonicie.
- tam wyznaczają Wam termin kiedy macie się stawić.
- jedziecie, tatę lekarz bada, ogląda dokumentację (dobrze mieć wszystko skserowane), może lekarz to chcieć, zabiera to i ze swoimi kolegami fachowcami decyduje co dalej z tatą.
- dzwonicie za jakiś czas, czy szpital dzwoni i wyznacza Wam termin stawienia się do szpitala, jeśli się podejmą operacji, czy innej formy pobrania materiału do badań (do szpitala też trzeba mieć skierowanie).
MarysienkaS napisał/a:
iż torakochirurg właśnie z UCK konsultował mojego tatę już w szpitalu i zalecił zrobienie PET by podjąć jakiekolwiek decyzje
Czyli jeśli decydujecie się na tego samego torakochirurga, to chyba musicie czekać na wynik PET, z tego wynika, że nic szybciej nie ruszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum