Marysiu, daj znać jutro jaki wynik wapnia. Trzymam kciuki z całych sił. O bisfosfonianach czytałam na tym forum-mam nadzieję, że będzie poprawa. Ściskam Cię
Marysiu Twoja miłość jest piękna, to jak piszesz o mężu rozświetla nawet najciemniesze strony choroby które opisujesz, ale Twoja miłość jest ponad chorobą i jestem pewna, że mimo wszystko i jest od niej ważniejsza i na pewno silniejsza. Myśle, że dla Twojego męża jest to najpiękniejszy dar, i choć nie potrafi go uleczyć, to na pewno przynosi ukojenie i nadzieję.
Życzę wam trwania jak najdłużej razem, w drobnych nawet radościach. Oby jak najmniej bólu, smutku i łez. Przytulam Cię, choć nie znamy się, ale znam waszą historię już od dawna... [/list]
Richelieu, Tęcza, Maryna i wszyscy co myślicie o nas i dobrze nam życzycie, serdecznie dziękuję. To pomaga tak jak plaster z morfiną. Człowiek czuje, że nie jest sam w swoim zmartwieniu, a tam gdzie więcej - tam większa siła ducha. Ja również wspieram dobrymi myślami wszystkich chorych. Trzymajcie się swoich opiekunów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum