Zuzka cieszę się że tak szybko poszło z tymi badaniami ( szkoda że się nacierpiałaś), myślę że "przyciągasz" ludzi z pozytywną energią ......... i wszystko dobrze się skończy!!!!!!! a teraz ciesz się Świętami a ja jutro pierwszy raz w życiu spróbuję upiec ciastka według twojego przepisu , proszę o trzymanie kciuków.
Poczytałam dziś ten temat - i jestem pełna grozy wobec bólu, ale też i podziwu za postawę "nic to". Zufed, jesteś Rambo albo inny macho rodzaju żeńskiego. Ale ja tak nie chce, ja uciekam.
Gontcha, gratulacje z powodu tych 9 lat. Głęboko wierzę, że brak dalszego rozwoju choroby to też i Twoja zasługa, tj. Twojej postawy wobec siebie i innych (co łatwo można zobaczyć na tym forum).
Znowu konstatuję, ze ja to mam szczęście w życiu. Mnie tam na żadne tortury nie brali.
Trzymajcie się dalej dzielnie, choć życzę Wam, żebyście nie musiały. Żebyście mogły robić od czasu do czasu za słabe kobietki. Takie bojące się bólu, załamujące ręce nad drobnym problemem, rzucające się z płaczem w objęcia faceta z powodu obtartej piety.
ninoczka- piecz piecz one zawsze się udają, kciuki oczywiście, że trzymam
jainko kochana, ja żadnym Rambo nie jestem, ale fajnie, że ktoś tak o mnie myśli <uscisk>.Wierz mi jestem tylko słabą kobietką, do macho dużo mi brakuje. Macho nie przejmowałby się tym wszystkim, tym bólem i innymi niedogodnościami a uwierz mi, wbrew pozorom ja się przejmuje. Ale nie mogę chodzić i płakać cały dzień bo jak się zacznie to trudno przestać. Również Cię mocno ściskam
zuza,a niech to... tak mi przykro z powodu tego ropnia - jakbyś malo się nacierpiała przy badaniu!
Pezeciez to tez bardzo boli. Nie znam sie na tym, ale czy na to nie mozna by zastosować maści ichtiolowej?Duży ten ropień?
mocno Cię ściskam
no to się nazywa właśnie szczęście służby zdrowia
co do ropnia opróżniłam go rano bo po nocy był mega wielki i wyleciało na prawdę dużo paskudnego ropska
zaraz idę się kąpać (bo dopiero wstałam, bo mi się drzemnęło po 20 ) i spróbuję zrobić tą samą operację co rano, ale nie jest to łatwe bo strasznie boli jak się ruszam, nie mówiąc już o dotykaniu.
Mam antybiotyk w sprayu potraktuje go dziś tym, jak nie będzie lepiej jutro wezmę coś doustnie.
Zuzka nie rób "na siłę" maść ichtiolowa sama wyciąga...
przeziębiłaś ranę w pkp wiesz co to znaczyy wg.mojego "pana męża" -
Pięknie... Ku..a Pięknie
coś w tym jest
buziaki M.
nie mam maści ichtiolowej w domu akurat sondę do żołądka mam, kroplówki mam ale jej nie
być może, że w PKP bo mnie to cały czas bolało a tam być może dowaliłam.
Zuza . Niech ten pech Cię wreszcie opuści. Ile bólu można znosić Dzielna dziewczyna jesteś. Ja też myślę że najlepszy jednak antybiotyk, byle jak najszybciej się pozbyć tego ropnia.
zufed, ,najlepiej szybciutko antybiotyk zastosować.
Od takiego ropnia może pojawić się spore zakażenie i narobić problemów.
DSS też tak uważa,w wątku Pixi Ci napisała.
Pozdrawiam i życzę "z górki".
Oczywiście , Zuza pilnie antybiotyk !
Moim zdaniem , w przypadku takiego pacjenta (tj. o osłabionej odporności wskutek leczenia onkologicznego) tego typu badania powinny się odbyć pod osłoną antybiotyku.
Tak jadę już od dziś doustnie z metronidazolem i drugi antybiotyk miejscowo, bo samo nie przejdzie. A boli okropnie coraz większy obszar
Oby przeszło do środy, bo z takim paskudztwem do Wrocławia nie wiem czy się wybiorę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum