to znaczy, że szpik jest uszkodzony, ale szczegółów nie znam bo szczerze, nie rozumiem nic z tego opisu, może ktoś bardziej uczony spojrzy.
"biopsja reprezentatywna, obejmuje ok.22 mm szpiku.
komórkowośc szpiku z dużą lokalna zmiennością-miejscami (łącznie ok.6mm szpiku)ok.40-50%, w pozostałych obszarach waha się w granicach ok.10-30%.
Topografia głównych linii hematopoetycznych częściowo rozchwiana.M:E przeciętnie ok.1:1, z miejscowymi wahaniami tej obniżonej proporcji.
Linia mieloidalna z zachowanym dojrzewaniem do segmentów, z niewielkim przesunięciem w lewo szeregu granulocyta.Erytropoeza w układzie wyspowym, bez dyserytropoezy o nasileniu dostrzegalnym w biobsji.
brak rozmazu uniemożliwia dokładniejszą ocenę ewentualnej dyshemopoezy.
Megakariocyty proporcjonalne do komórkowości szpiku, nieco nieregularnie umieszczone, z niewielką i niecharakterystyczną dysmorfią. Obecne pojedyńcze, apoptyczne jądra megakariocytów. Zrąb przekrwiony, z drobnymi ogniskami wynaczynień erytrocytów, bez istotnego włóknienia (+1).Beleczni kostne bez zmian patologicznych
Obraz hipoplazji szpiku, będącej najpewniej poterapeutycznego jego uszkodzenia."
to cały opis.
Pani doktor powiedziała, że mam się zgłosić za miesiąc z wynikami, zobaczymy czy szpik "ruszy" jeśli nie to mówiła albo o sterydach albo o czynnikach wzrostu. w międzyczasie mam sobie łykać np.tran (od dawna łykam)
Ło matko, toż to jakaś chińszczyzna . Nie wiem kompletnie co to oznacza, ale mam nadzieję, że szpik ruszy i wszystko będzie ok. Moja mama przez całą chemię brała sterydy na pobudzenie szpiku i zrobił jej się po nich iście diabelski temperament . Obyś tego uniknęła. Pozdrawiam
zufed niestety niewiele wiem z Twojego wyniku niestety wiec też Ci nie wytłumacze ale mam nadzieje ze za miesiac wyniki będą lepsze i szpik "ruszy" i sam sie "naprawi", czego oczywiście Ci zyczę. <uscisk>
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
soja ja sterydy tez już brałam, i podczas chemii i po niej, ale chemia była już rok temu ponad a "śpik" się rozleniwił.
faktycznie, jak je brałam też chodziłam podminowana
he he, tak tak byłam to właśnie są słowa Pani hematolog, ona też skierowała mnie na ta trepanobiopsję.
przed kolejną wizytą u niej ( za miesiąc ) zrobię ze dwa razy morfologię i zobaczymy co i jak.
Zu, glupio zie moze zapytam - a czy pani dr kierujaca otrzymala ten opis?
Bo piszesz, ze wizyte masz dopiero za miesiac.
U nas kazdy wynik z automatu dostaje l(mailem, faksem, obrazowe kurierem, jezeli sobie tego zazyczy) lekarz kierujacy na badanie (badan bez skierowania zreszta nie ma, oprocz przesiewowej mammografii i FOBT).
Jak mojej nastoletniej dojrzewajacej corce wyszla niedawno borderline anemia to Steve natychmiast zadzwonil do mnie, przykazujac by jadla regularnie miecho - konine najlepiej (tutaj nieosiagalna, zreszta J. predzej by umarla niz takowa skonsumowala), jagniecine lub wolowine.
Sciskam
z
Aaa, z Twojego wpisu wynika, ze bylas u pani dr z tym wynikiem. Jezeli tak, to dlaczego ona Ci tych wynikow nie objasnila? I dlaczego nie bylo rozmazu, o ktory upomnial sie patolog?
Zosia widziała wynik, powiedziała tylko, że jest uszkodzenie szpiku ale że ja jestem dociekliwa to chciałabym wiedzieć co to wszystko znaczy.
Nie mogłam się tego na wizycie dowiedzieć, że do ręki dostałam opis jak już wychodziłam z gabinetu i przeczytałam go w domu poprostu.
A nie mam pojęcia czemu nie było rozmazu.z tego co pamiętam, przed trepano były szkiełka przygotowane więc nie wiem czemu tak się stało.
pozatym zaginęła moja karta u lekarza
Zuzia, a spróbuj przyspieszyć tę wizytę u lekarki, przecież nic Ci nie dała na ruszenie szpiku, a wyniki masz słabe już dosyć długo.
Ile możesz czekać...na to ruszenie szpiku Zaciskam kciuki za poprawę.
Cała reszta to też skandal, ale z kartotekami często są problemy niestety.
krysiu, lekarka widziała moje wyniki, i kazała z miesiąc przyjść i tak.pójdę z początkiem lutego.mówiła, że mogę nadal łykać tran i inne ecomeru-łykam oczywiście ale one żadnego efektu nie dają.
co do pecha, chyba mam faktycznie ale lekarka jest z polecenia i jest dobrym specjalistą. wiem, że zaraz ktoś napisze, że to czy tamto powinna robić inaczej, ale trepanibiobsję miałam po 2 dniach od pierwszej wizyty i nie będę jej zmianiac na pewno od razu mówię
być może w takim działaniu ma jakiś cel, wiadomo ja od strony pacjenta myślę nieco inaczej bo skoro trwa to już tyle i tyle czasu od chemii których były tylko 2 wlewy, no ale poczekam spokojnie do wizyty i zobaczymy.
a co do karty to pech i skandal, ale podejrzewam, że wynika to z ciasnoty lokalowej bo pomieszczenie kliniki hematologii jest malusie i karty są wszędzie gdzie tylko jest miejsce, mam nadzieję, że się znajdzie. na szczęście nie była aż taka obszerna i nie zawierała dużo informacji.
krysiu, lekarka widziała moje wyniki, i kazała z miesiąc przyjść i tak.pójdę z początkiem lutego.mówiła, że mogę nadal łykać tran i inne ecomeru-łykam oczywiście ale one żadnego efektu nie dają.
Zuzia, doczytałam sie tego, że lekarka widziała Twoje wyniki, ale może podokuczaj jej trochę wcześniej niż za miesiąc. Pamiętam też, że to Twoja Mamuś załatwiała hematologa . Jak dobry, to trzeba się go trzymać.
Ja tylko się niepokoję, a niestety doradzić nic nie mogę, bo nie mam pojęcia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum