Oznacza to, że pomiędzy żyłą wrotną wątroby (vena portae hepatis) a żyłą główną dolną (VCI) istnieje jakaś przeszkoda mechaniczna powodująca niedrożność (powodująca brak możliwości przepływu krwi).
Przyczyną może być np. skrzep, stan zapalny, przerzut nowotworu złośliwego.
Jeśli przyczyną jest jedna z pierwszych dwóch w/w - stosuje się przede wszystkim leczenie zachowawcze (np. leki "rozpuszczające" skrzep, antybiotyki likwidujące stan zapalny etc.).
Skoro zdecydowano o operacji - podejrzewa się albo inną przyczynę, np. zator z komórek nowotworowych, albo leczenie zachowawcze nie przyniosło pożądanych skutków (zdarza się) i konieczne jest leczenie operacyjne.
monika1901 napisał/a:
nie mamy innego wyjścia-operacja. w takiej sytuacji jest bardzo ryzykowna prawda?
Brak operacji w tej sytuacji może nieść za sobą większe ryzyko niż wykonanie tego zabiegu.
w poniedziałek Kasiulek miała 4 godzinną operację. Lekarz określił ją jako bardzo trudną,musieli operować bardzo blisko trzustki więc trzeba będzie ją mieć na uwadze. Lekarz ma nadzieję że po operacji będzie dobrze ale potrzeba jeszcze dużo czasu. dzień operacji był dla nas bardzo trudny-to czekanie.... póżniej siedzenie przy łóżku na intensywnej trzymając za rękę modliłam się by już to minęło. cały czas ma podawaną morfinę,założoną sąde, cewnik i dreny. rana jest dość spora. przez dwa tygodnie żywienie pozajelitowe. niestety nie mogę się z moim słoneczkiem zobaczyć bo dopadła mnie grypa. strasznie za nią tęsknię! dziękuję wszystkim za pozytywną energię. jest nam teraz bardzo potrzebna!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Ciesze sie ze juz po. Mam nadzieje ze teraz bedzie lepiej Rozumiem ze operacja sie udala i zyla zostala zespolona? Niech kasienka szybko wraca do zdrowia
moje słoneczko już troszkę lepiej. ma nadal założoną sondę i dreny. temperatura się utrzymuje 37,5( nie wiem czy to jest związane z operacją).CRP-300. ma być powtórzone.Martwi mnie jednak wciąż nawracający się ból ręki.bez leków przeciwbólowych się nie obędzie! ręka boli od ramienia do łokcia. w czasie bóli to miejsce jest rozpalone a ta część (od łokcia do dłoni) normalna temperatura. nie wiemy co się dzieje? jak dobrze pójdzie to jeszcze tydzień żywienia pozajelitowego i pomalutku wdrażane kisielki. mam nadzieję że pójdzie wszystko z planem.
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Niepokojące jest to wysokie CRP, mam nadzieję, że lekarze szybko ustalą co jest tego przyczyną. Być może jakis stan zapalny w tym łokciu, skoro tak bardzo boli.
A co mówią lekarze? Przewidują w najbliższym czasie jakieś badania? Rozumiem, że Kasieńka jest zbyt słaba po tak ciężkiej operacji by przechodzić jakieś badania typu usg, czy TK.
Rozumiem też, że dr pobrali wycinek podczas operacji?
Z całego serca trzymam za Was kciuki (w wątku kciukowym).
pozdrawiam:)
wyniki Kasiulki dobre. od wczoraj ma lepszy humorek bo wkońcu ma zdiętą sondę i dreny. dziś nawet przeszła korytarz szpitalny nadal niepokoi nas ból ręki. bez leków przeciwbólowych się nie obędzie. ręka nadal gorąca. lekarz podejrzewał neuropatię więc dziś była konsultacja neurologa i diagnoza sie nie potwierdziła! Kasieńka ma być badana w kierunku kości. prawdopodobnie znów zawitamy u onkologów. mam nadzieję że niedługo wszystko się wyjaśni.
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Cieszę się ze Kasia ma się juz lepiej, Czy lekarze w końcu wam powiedzieli co było przyczyną niedrożności żyły? Bo w koncu to żyła była zespalana czy żoładek zmniejszany? A teraz Kasia leży na zwykłym oddziale nie na onkologicznym? życze zdrówka SSciskam ciepło
z Kasieńką dużo lepiej. zaczyna pomalutku jeść ale nadal ma problemy z wypróżnianiem. jutro wraca do domku wciąż mam obawy jeżeli chodzi o rękę(rtg nic nie wykazało), spada waga(27.08 była ważona miała 46kg a dziś już 44), zaczęły wypadać jej włosy(tak jak przy chemioterapii) co to może oznaczać? czy jest to powiązane z osłabieniem i operacją?
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Może być powiązane z osłabieniem (które jest wynikiem wszystkich wcześniejszych przejść, zarówno operacji, jak i te co było przyczyną operacji).
Ale teraz tylko regeneracja, dobre jedzonko (nie wiem co Kasia może jeść, ale warto, aby dieta była wysokobiałkowa, białko to budulec), dużo wypoczynku, dużo relaksu.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
u nas wporządku. Kasia czuje się dość dobrze. pomalutku dochodzi do siebie choć ból ręki nadal trwa. teraz żyjemy wielkimi przygotowaniami do jej 18-tych urodzinek(3 pażdziernika) ale ten czas ucieka....moje słoneczko wkracza w dorosłe życie choć nadal traktuje ją jak moją malutką siostrzyczkę
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum