DumSpiro-Spero, nie mam sił, dzisiejszy poranek z błaganiem o wizytę w laboratorium o mały włos nie skończył się zadymą Nie i koniec, nigdzie nie pojedzie bo... nie ma siły na kąpiele,ubieranie i ogólnie nie ma ochoty a ja już powinnam być w robocie a nie się duperelami zajmować
Dziś wraca Tom do domu i obiecał, że ją przekona.. jak? nie wiem, ale chyba słucha go bardziej.
Moje dzieciaki prosiły o wyjazd na narty, chodź na trzy dni, same finansują i jak się dziś dowiedziałam, chcą mnie wyrwać w inny klimat, czy mam prawo im odmówić?? i czy nie zaniedbam Mami w tym czasie.. Włosów już mam resztkę, widać prześwity, ja ich nie wyrywam, same się ewakuują.
czy mam prawo im odmówić?? i czy nie zaniedbam Mami w tym czasie..
madziorek, pomyśl o dzieciach,jak będzie wspaniale choć na chwilkę oderwać się od tego wszystkiego-to tylko 3 dni i aż 3 dni.
Jestem pewna,że Mami też by chciała,abyś odpoczęła.
Zorganizuj kogoś do pomocy dla Mami,jakby była taka potrzeba.
No i przecież są telefony.
Jedź kochana i spędź czas z rodzinką.
madziorek, posłuchaj rady JUSI..... Twoja Mami jest ważna ale dzieciaczki są równie ważne....Jedz, odpocznij, oderwij sie od codzienności, nabierzesz sił na dalszą walkę.....
Włosów już mam resztkę, widać prześwity, ja ich nie wyrywam, same się ewakuują.
Slonce Ty moje, nidgy nie mialam bujnej czupryny, ale teraz to juz naprawde moge je sobie wszystkie policzyc, a zaplatac w warkocze to az obciach...pozostaje jeszcze natapirowac co zostalo i udawac, ze jest ich wiele
madziorek, od dawna już podejrzewam jeszcze jedną ewentualność.. Objawy klasyczne..
Otóż 30-40% pacjentów zmagających się z chorobą nowotworową cierpi na depresję.
Powyższe nie ma nic wspólnego z psychologiem, o czym mam nadzieję wiesz. Leczenie farmakologiczne pozwala tym chorym 'wrócić do życia', dodaje energii, chęci działania, przywraca uśmiech, niweluje wahania nastroju, poty nocne, wybuchy agresji i.. działa p/bólowo.
Depresja bardzo obniża jakość życia chorego i jego rodziny. Niestety w Polsce o wiele rzadziej niż u naszych 'zachodnich' sąsiadów jest leczona.
Leki antydepresyjne z tego co mi wiadomo choremu na nowotwór może przepisać chociażby lekarz z hospicjum, niekoniecznie psychiatra.
Myślę, że można by spróbować w tę stronę 'uderzyć' - obawiam się jednak, że trzeba będzie uczynić to 'zaocznie' , a więc przynieść mamie po prostu lek do domu.. Zastanowię się jak Ci pomóc. Tymczasem poczytaj sobie uważnie -> Zaburzenia depresyjne <- - ten artykuł może Ci sporo podpowiedzieć / wytłumaczyć.
DSS skąd znasz moją Mami ? bo mam wrażenie, że znasz ja lepiej niż ja... To nie zarzut, to fakt Twojej znajomości specyfiki nowotworu i jego leczenia. Mogę Mami załatwić wszelkie leki anty.. już mamy do dyspozycji wszystko tylko, że ona czyta ulotki i antydepresant na kawałku papieru przekreśla nam podanie leku. jest decyzja - nie i koniec, chcę być świadoma, w pełni świadoma.....
jest decyzja - nie i koniec, chcę być świadoma, w pełni świadoma.....
W tej sytuacji trzeba jej pokazać ulotkę. Współczesne leki antydepresyjne przywracają możliwość świadomego i 'trzeźwego' myślenia. Człowiek chory na depresję ma proces 'świadomego' myślenia zaburzony - to wpływ nadprodukcji przez mózg serotoniny. Ta ostatnia zaś to coś jak 'zły narkotyk' - zaburza i zmienia osobowość.
byłam, wróciłam i coś dobrego z tego wynikło dla Mami
bardzo, bardzo denerwowała się moją podróżą, bo pada śnieg, ślisko itd. no i narzekała że smutno będzie
i zafasowała sobie antydepresant, który przepisała jej pani doktor i.... tu pochwalę ją za skuteczne zasypywanie dołów, i jej i nam jest dużo łatwiej, chodź nadal jest senna w ciągu dnia to wrócił uśmiech na jej twarzy
Madziorek, jak fajnie!!! Ciesze sie bardzo, ze wyjazd sie udal, troche odsapnelas! I brawa dla Mami!!! Ta sennosc nie powinna sie dlugo utrzymywac...a usmiech na twarzy Mami zaloze sie, ze piekny i slonce sie wstydzi ;-)
Mocno pozdrawiam
a
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
Nie i koniec, nigdzie nie pojedzie bo... nie ma siły na kąpiele,ubieranie i ogólnie nie ma ochoty a ja już powinnam być w robocie a nie się duperelami zajmować 
? bo mam wrażenie, że znasz ja lepiej niż ja... To nie zarzut, to fakt Twojej znajomości specyfiki nowotworu i jego leczenia. Mogę Mami załatwić wszelkie leki anty.. już mamy do dyspozycji wszystko tylko, że ona czyta ulotki i antydepresant na kawałku papieru przekreśla nam podanie leku. jest decyzja - nie i koniec, chcę być świadoma, w pełni świadoma.....
i dziś zrobiłyśmy badania:
