Również trzymam kciuki , żeby jak najszybciej tata otrzymał nowe leczenie , które zatrzyma chorobę ,żeby wrócił spokój i nadzieja na długi,długi czas.Myślę o Was ) pozdrawiam serdecznie.
Pragnę Was poinformować, że mój Tata otrzymał dziś afinitor. Zaczynamy zatem pierwszy cykl leczenia afinitorem. To przygnębiające i smutne, że nexavar przestał już działać, ale mimo wszystko kamień spadł mi z serca, że nadal jest jakieś leczenie. Wierzę, że afinitor powstrzyma skorupiaka na długi, długi czas... Tato też odetchnął. Oby tylko skutki uboczne nie były zbyt uciążliwe. No i oczywiście żeby lek zadziałał. I będzie dobrze. Coraz cieplej za oknem, ptaszki śpiewają, słonko świeci, będzie dobrze...
Aniutka34 - nawet nie wiesz jak się cieszę ze już macie następny lek, niech działa szybko i skutecznie i przytłumi tego gada na zawsze. Radujcie się razem z tatą ze zwycięstwa kolejnego etapu. Wspieram Was dobrymi myślami i pozdrawiam serdecznie.
Chciałam Was poinformować, że Tata bierze afinitor tydzień czasu i jak na razie wszystko jest w porządku, żadnych skutków ubocznych (oby tak pozostało!). Tato czuje się dobrze, ma nie najgorszy apetyt, jednym słowem nie jest źle. Na długi weekend wybieramy się razem na rodzinną wycieczkę w góry, oby tylko pogoda dopisała. Pozdrawiam wszystkich i udanej majówki Wam życzę
Aniutka34 - bardzo dobre wiadomości, niech będą takie długo, długo. życzę udanej wyprawy i wspaniałych wspomnień. Już widzę jak cieszy się tato. Napisz jak wrócicie. Pozdrawiam cieplutko.
No i zaczęły się skutki uboczne - objawy grypopodobne, osłabienie, brak apetytu i biegunki Niestety wycieczka odwołana, bo wobec powyższego Tato nie czuje się najlepiej Ale dzisiejszy dzień i tak spędzimy razem, szkoda, że nie w plenerach, ale ważne, że razem.
I jeszcze wczoraj tata miał krwotoki z nosa, a brak apetytu spowodowany jest bolesnością w jamie ustnej :( Wczorajszy dzień tato spędził w łóżku...mam nadzieję, że to tylko początki, tak jak w przypadku nexavaru, a z biegiem czasu te skutki uboczne odpuszczą...
Aniutko, przyjmij wyrazy współczucia.
Kibicowałam Waszej walce.
Piszesz, że robiłaś, co mogłaś.
Piszę z wielkim przekonaniem, że robiłaś nawet więcej, jesteś wzorem kochającej Córki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum