Witaj Agnieszko
Cieszą mnie Twoje dobre wyniki morfologii krwi
Zazdraszczam wycieczki, ja dziś siedzę w pracy A rzeczywiście dni/pogoda są bardzo przyjemne
Życzę udanego dnia
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witaj Agnieszko
Jak tam?Wschód słońca zaliczony?U mnie właśnie przed chwilką wyjrzało słoneczko.Szykuje się pogodny dzień
Samego dobrego samopoczucia dla Ciebie
Witaj Agnieszko.
Odnoszę wrażenie, że niekiedy nie chcemy zbytnio udzielać się na Forum ze względu na gorsze samopoczucie, na zmęczenie ...
Jest to normalna i naturalna reakcja każdego z nas.
Dla nas, odwiedzających dany wątek milczenie Gospodarza, jest sygnałem do zaniepokojenia i troski...ale tym większa jest radość, gdy wszystko wraca do normy i znów możemy cieszyć się zwykłym "Witaj" "U mnie wszystko ok"
Witajcie
Kilka dni się nie odzywałam ,bo samopoczucie nie sprzyjało .
Nie chciałam wyjść na piszącą bez sensu
.
W końcu musiałam się wziąć w garść ( zresztą już jest dobrze ) bo trzeba było zrobić badania przed jutrzejszą chemią.
Dziś mam też komisję lekarską w Zus.Także dość "pracowity dzień" zważywszy na ostatnie moje "dogorywanie"
Dziś też minął 1,3 miesiące jak odeszła nasza córka tak ciężko na duszy w dalszym ciągu.Taki czasami dopada mnie bezsens tego całego leczenia patrząc z perspektywy minionego czasu.
Ale głupio by było .Dlatego od jutra zaczynam dalej .
Pozdrawiam serdecznie Całe Kochane Grono moich Gości ,bardzo mi miło ,że o mnie pamiętacie i zaglądaliście do mnie
Agnieszko, bardzo się cieszę, że bardzo zebrałaś się w sobie i wbrew różnym myślom napisałaś do nas. Bardzo Ci dziękuję.
Co do żałoby, smutku i innych emocji niedoznanych przeze mnie w związku z niedoświadczonymi przeze mnie wydarzeniami nie potrafię nic mądrego napisać. Tylko
Wydaje się, że człowiek po kolejnym i kolejnym już upadku nie będzie miał siły, nie będzie chciał się podnieść, ... tylko jakiś instynkt każe mu nadal powstawać i powstawać. Trudno powiedzieć po co, ale zawsze myślę, że skoro już jesteśmy to mamy coś do spełnienia. Być może nawet nie wiemy po co, wydaje nam się, że to bezsens, ale często nieświadomie komuś w jakiś sposób pomagamy. Piszę na świeżo po wczorajszym wydarzeniu. Po naprawdę wielu latach wczoraj dowiedziałam się, że komuś pomogłam, choć wtedy nie wydawało mnie się, że komuś w czymkolwiek w jakikolwiek sposób pomagam. Wczoraj miałam niespodziewane podziękowanie.
Jak widzisz, mnie tylko pozwolić pisać, a już wychodzą elaboraty.
Mnóstwa uśmiechu, mnóstwa serdeczności, i mnóstwa siły i poczucia sensu życzę Ci
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Basiu ,dziękuje za odwiedziny .Co u Ciebie ? Jak przebiega leczenie?
Hej Justynko to co piszesz
JustynaS1975 napisał/a:
Po naprawdę wielu latach wczoraj dowiedziałam się, że komuś pomogłam, choć wtedy nie wydawało mnie się, że komuś w czymkolwiek w jakikolwiek sposób pomagam. Wczoraj miałam niespodziewane podziękowanie.
jest dowodem na to ,że w każdej chwili ,każdego dnia warto do kogoś wyciągnąć pomocną dłoń.
To kiedyś zaprocentuje .Nie dziś to za jakiś czas.A jak miło spojrzeć na swoją twarz w lustrze i uśmiechnąć się z poczuciem ,że komuś pomogłam .
Zawsze lubiłam czytać i elaboraty mi nie straszne,a wręcz przeciwnie .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum