Julitko napisz coś bliżej o tym grillu szyszkowym.
Zainteresowało mnie to.
Nawet dziś będąc w lesie w drodze nad morze zbierałam szyszki ale tak dla hecy
Może warto by było to wykorzystać-ekologicznie
Aguś zbierasz szyszki sosnowe - dużo. wsypujesz na gril też sporo , podpalasz i czekasz aż się wypalą i pozostawią żar - i postępujesz jak z węglem, trochę zachodu z tym zbieraniem szyszek ale ja wolę szyszki niż węgiel , jak żar stygnie zabieram ruszt wysypuję szyszki lun brykiet drzewny jak ie chce czekać aż szyszki się wypalą i piekę kiełbaski dalej .
ot i cała teoria tego grila szyszkowego. ja go lubię bo jest wtedy fajny zapach i to że ten dym odgania komar. a i można tylko na początku samym rozpalać tymi szyszkami bo na żar z nich czaka się z 5-10 min a z węgla trochę więcej
szyszkami pokruszonymi-rozdeptanymi wyścielam ziemię wokół moich drzewek tuj fajnie rosną i nie ma chwastów pod nimi
Czyli na tych samych szyszkach można zamiast drewna zrobić grill?
Długo ten żar trzyma,szybko się palą szyszki?
Muszą być suche?
Same pytania laika
A kiełbaska pachnie żywicą?
Tylko się ze mnie nie śmiej
Czyli na tych samych szyszkach można zamiast drewna zrobić grill?
nie rozumiem. ja z drewna grila nie robiłam to znaczy nie paliłam drewnem jedyne co rozpalałam
agamaz napisał/a:
Długo ten żar trzyma,szybko się palą szyszki?
to zależy. ile tego żaru jest i jak wieje wiatr ale kiełbaski powinny zdążyć się upiec
agamaz napisał/a:
Muszą być suche?
raczej tak maja być te otwarte bo te zasklepione mają za dużo żywicy ale jak tam kilka się trafi nic się nie stanie
agamaz napisał/a:
A kiełbaska pachnie żywicą?
jak będziesz na tym ogniu smażyła jak szyszki będą się palić to tak i nawet się osmalą, chodzi tu żeby piec kiełbaski na żarze a nie na ogniu z tych szyszek
agamaz napisał/a:
Tylko się ze mnie nie śmiej
a niby dlaczego mam się śmiać??? i znów te wywracanie ochami -szkoda że nie ma ikonki która tupię nogą
[ Dodano: 2012-06-03, 22:48 ]
Źle się wyraziłam miało być węgiel drzewny nie drewno.Widzisz jaka ja znawczyni grillowania.To tak jest jak robią za Ciebie
Aleś Ty dokładna .
Dziękuję
grila nie było bo ja zawsze rozpalam a dzięki tej wyprawie było późno jak wróciłam i nie rozpalałam a nogi spoko zaprawiona byłam kiedyś to takie przebieżki nie straszne tym bardziej jak anemia w ryzach jest i mam siły. ręce trochę bolą od pchania i przenoszenia rowerku
Witam wieczorową porą . Czyżbym znowu się spóżniła i już śpisz Julitko ? Muszę się wcześniej wyrabiać z przychodzeniem tutaj . No to znowu mi pozostało życzyć ci spokojnych snów
_________________ Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum