Nie wiem czy bede mocniejsza......boje sie ze nigdy nie bede juz normalnym człowiekiem po tym mamy cierpieniu i naszym patrzeniu na jej konanie prze cztery doby.........nie odchodzimy od niej....trzymamy za rękę i nie mamy juz siły patrzeć na jej cierpienie.....jak bardzo pokaleczone jest jej kochane ciało......jaka jest biedna.....mamusia ma lodowate stopy! zimne dłonie! ale ma gorączkę........oddycha coraz mniej na godzinę.....czesto ma bezdechy coraz dłuższe.....moj brat i ja czujemy sie jakby nasze serca z nia umierały....ile ja bym dała aby mama poglaskala mnie teraz po głowie......... Kilka nocy przespaliśmy koło niej na podłodze.....ale słuchaliśmy jej oddechu......boze za co tyle jej cierpienia......
[ Dodano: 2014-11-24, 05:44 ]
Mamusia odeszła o 4.20, nie napisze teraz nic wiecej ale było to najstraszliwsze cztery i pól doby w naszym zyciu.
_________________ Moja mama walczyła ze skorupiakiem od 28 04 2014 do 24 11 2014
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum