Jakby nie patrzeć,naprawdę dzielny chłopiec.Toż to ból.....
Starego powali szczególnie w takim miejscu.
Ja coś wiem na ten temat bo "walczę" z opryszczką na"dziobie" od kilku dni.
Buźka moja jak u murzynki ( nie jestem rasistką ).Co trochę się wygoi ,to robi się następne.
Brak odporności.
a próbowałaś płukać olejem jadalnym? ja 3 miesiące borykałam się z dziąsłami i od wczoraj płukam olejem i jest poprawa, niby ma to pomagać na każde bakterię w buzi nawet w śliniankach
to ja mam tak z dziąsłami
katar okres czy nasilenie choroby - od razu dziąsła bola i ropniaki się robią.
spadam spac bo jutro na grzyby rano spadam. buziaki
Ewo ja jestem uczulona i wiem jakie to jest niebezpieczne.
kiedyś nie byłam i pomagałam dziadkowi w pasiece przy staropolskich pszczołach , jak dziadek dokupił nowe rasy to mi już opuchlizna rosła, a jak mnie kiedyś pokąsiły szerszenie około 20 to tydzień chorowałam i od tamtej pory nie podchodzę do pszczół bo puchnę bardzo mocno.... a tak fajnie było przy nich chodzić.
Kuba wygląda jak mały chińczyk ale wypił wapno już i czekam na efekty
[ Dodano: 2012-06-27, 10:37 ] akos6, grzybki muszą poczekać bo zaspałam. Pawcio znów padł w naszym wyrku ( po 23)i ja spałam w jego i jakoś tak wstałam po 8 rano
Cześć Julitko mimo wszystko jesteś odważna kobietka.
Ja to bym już chyba dawno była z dzieckiem u lekarza.
Ale każda mama najlepiej wie jak pomóc dziecięciu.Podziwiam Cię za takie opanowanie sytuacji
W moich rejonach chyba najzimniej bo jeszcze grzybów nie ma .
Do miłego
u mnie jak bym poszła sdo rodzinnej od razu to na bank szpital, oni boja się dotykać mnie i moje dzieci przez tą chorobę co mam. a w szpitalu by tylko wymęczyli dzieciaki i traktowali jak mnie jak obiekt pokazowy ni jak dziecko -człowiek.....
Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to blondynka odpowiada: A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych.
Żonaty facet przyszedł do spowiedzi.
- Mam romans z pewną kobietą - mówi.
- A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.
- No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie, jeszcze nie bylo penetracji!
- Tarcie to jest to samo co włożenie! Odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.
Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz caly czas go obserwuje. Wybiega z kofesjonału i krzyczy:
- Widziałem! - Nie wsadził pan 100 zł na ofiarę!
- Ale potarłem stówką o puszkę. Sam ksiądz mówił, że tarcie to to samo co włożenie!
Spowiada ksiądz w konfesjonale i tak wyszło, że w kolejce ustawiły się same kobiety. Pierwsza mówi:
- Byłam na pielgrzymce i straciłam cnotę.
- 3 zdrowaśki.
- Byłam na pielgrzymce i uprawiałam seks.
- 3 zdrowaśki.
- Byłam na pielgrzymce i uprawiałam seks oralny.
Przy dziesiątej ksiądz nie wytrzymał i wybiegł z konfesjonału krzycząc:
- Jak dobra pielgrzymka to mnie nigdy nie biorą.
[ Dodano: 2012-06-28, 00:31 ]
Jasio przybiega do mamy i mówi:
- Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykał... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
[ Dodano: 2012-06-28, 00:35 ]
Mąż z żoną leżą wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał do ściany zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę pobaraszkować mówi:
- Zaczekaj synek jeszcze nie śpi...
Po pewnej chwili mąż ponownie próbuje przejść and żoną, bo dalej męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka.
Idzie do kuchni, odkręca kran I nic - nie ma wody. Sprawdza w czajniku, też nie ma! Pić mu się chce okropnie, wyciąga więc z lodówki szampana...
Żona słysząc huk otwieranego szampana pyta:
- Co ty tam robisz?
Na to dziecko, które jeszcze nie spało:
- Nie chciałaś mu dać, to się zastrzelił!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum