Niekoniecznie, ale jest duże prawdopodobieństwo, że tak.
nowa1504 napisał/a:
czy ten rak gruczołowy naciekający to jest coś bardzo groźnego?
Tak, pytanie powinno być takie, w jakim stopniu zaawansowania jest nowotwór i jakie są rokowania w tym przypadku.
Jak każdy nowotwór płuc jest to bardzo poważna choroba.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
nowa1504, przepraszam za niedosadne tłumaczenie., Podałam Ci przykład nazwy.
W linku, który Ci podałam masz dokładnie napisane o raku groczołowym typu brodawkowatego str 167.
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Dzięki, artykuł przeczytałam, jednak nie wiele z niego rozumiem, nie wiem jakie są rokowania w przypadku mojej mamy.
W wypisie jest również informacja, że jest zmiana metastatyczna w śródpiersiu, ale nie ma nic o tym, że została usunięta.
Proszę o opis wyniku tzn czy ten rak gruczołowy naciekający to jest coś bardzo groźnego? Co to jest utkanie brodawkowate i obszary jsnokomórkowe?
Gruczolakorak, jak każdy nowotwór złośliwy, jest groźną chorobą.
Utkanie brodawkowate G2 oznacza, iż w części badanego materiału znaleziono właśnie gruczolakoraka brodawkowatego (jest to jeden z podtypów gruczolakoraka) o średnim stopniu złośliwości histologicznej (G2), obszary jasnokomórkowe są raczej typowe dla raka płaskonabłonkowego, być może więc mamy tu do czynienia z nowotworem w bardzo niewielkiej części mieszanym (choć to wyjaśnić powinien dokładnie patolog).
Cytat:
Czy po zaleconej chemii wyjdą mamie włosy?
Jest to możliwe.
nowa1504 napisał/a:
nie wiem jakie są rokowania w przypadku mojej mamy.
Statystycznie 5-letnie przeżycia w stadium IIIA uzyskuje < 15% pacjentów, jednak trzeba pamiętać, że to tylko statystyka - nigdy nie wiadomo jak będzie u danego pacjenta.
nowa1504 napisał/a:
W wypisie jest również informacja, że jest zmiana metastatyczna w śródpiersiu, ale nie ma nic o tym, że została usunięta.
Być może chodzi o węzły śródpiersia gr 7, które zostały wg histpatu usunięte.
Czyli, że z wypisu wynika, że wszystko, co było zajęte przez nowotwór zostało usunięte? Wcześniej miałyście wątpliwości, co do tego dlaczego zrobiono resekcję klinową...
[ Dodano: 2012-08-08, 20:38 ]
Chciałam jeszcze zapytać: mama bardzo źle zniosła chemię, podobno są jakieś tabletki, które można zażyć przed jej podaniem - atossa czy coś takiego - ponoć znacznie łagodzą nudności i wymioty.
Atossa - lek przeciwwymiotny - hamuje nudności i wymioty powodowane chemioterapią i radioterapią
inne lekarstwa przeciwwymiotne, które znam:
Zofran (tak jak atossa zawiera substancję: ondansetron, tylko inny producent)
Metoklopramid
Torecan
Są to leki na receptę
Mama sama musi metodą prób i błędów sprawdzić, które na nią działają.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie pamiętam już wszystkiego dobrze.
Miałam chemie kilkudniowe. I pierwsze dawki leków przeciwwymiotnych brałam tuż po pierwszych dawkach chemii, choć chyba i czasami przed. Ale tuż przed podaniem chemii. Ale nie było tak, abym dzień wcześniej zaczynała brać te leki.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Czyli, że z wypisu wynika, że wszystko, co było zajęte przez nowotwór zostało usunięte? Wcześniej miałyście wątpliwości, co do tego dlaczego zrobiono resekcję klinową...
Nadal uważamy, iż przeprowadzony zabieg był raczej zabiegiem diagnostycznym niż terapeutycznym - nie wykonano pełnej resekcji płata płuca wraz z pełną limfadenektomią śródpiersia, wykonano jedynie resekcję klinową fragmentu płata płuca, wycięto tylko jedną grupę węzłów śródpiersia przy powiększonych węzłach innych grup (wg TK).
Węzły wnęki prawej, opisywane wcześniej jako powiększone do 2 cm, nie zostały wg opisu histpatu usunięte - usunięto węzły gr 7, które są węzłami śródpiersia, nie wnęki płuca.
W histpacie opisane są też, jako preparat, "fragmenty guza płuca" - można się więc domyślać, że marginesy cięcia chirurgicznego nie były czyste - bez nacieku raka - co pogarsza sytuację.
nowa1504 napisał/a:
A czy jest sens przyjmować te leki juz przed podaniem chemii, czy dopiero po?
Zwykle leki te są zapisywane pacjentowi po chemioterapii.
nowa1504 napisał/a:
A czy jest sens przyjmować te leki juz przed podaniem chemii, czy dopiero po?
Zwykle leki te są zapisywane pacjentowi po chemioterapii.
I zwykle ma je brać codziennie przez określoną ilośc dni po chemii bez względu na to czy nudności wystąpią akurat tego dnia (chyba, że nie wystąpią przez dłuższy czas, można wtedy spróbować odstawić).
Czasami są też podawane w zastrzyku tuż przed wlewem chemioterapii i jeśli mama wymiotuje w trakcie lub zaraz po wlewie, to warto zapytać lekarza o taką możliwość. Jeśliby wymiotowała przed podaniem chemii lub bardzo wcześnie w trakcie wlewu, to można też rozważyć leki uspokajające.
Mama jest po drugiej chemii. Jest bardzo osłabiona, schudła już 10kg.
W opisie RTG klatki piersiowej jest napisane:
Klatka piersiowa symetryczna, przepona obustronnie prawidłowo ustawiona, kąty przeponowo-żebrowe wolne, pojedyncze zagęszczenia smużaste w prawym polu płucnym, płuco lewe bez zmian ogniskowych, cień serca w normie.
Domyślam się, że pytasz co jest powodem tego typu zagęszczeniem - mogą to być jakieś zmiany pozapalne, ale nie da się w tej sytuacji stwierdzić jednoznacznie czym one są. W ogóle po 2 cyklu chemii powinno się wykonać TK klatki piersiowej, a nie RTG - wówczas mielibyśmy dokładniejszą informację dot. stanu płuc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum