To znowu ja. Już mi głupio tak Wam zawracać głowę. Słuchajcie, dzwoniłam dzisiaj do poradni chorób zakaźnych i okazało się, że aby tam pójść, to trzeba już być zdiagnozowanym. Czy wiecie może jakie choroby zakaźne mogą przebiegać z powiększeniem węzłów chłonnych? Muszę ponownie wybrać się do swojego lekarza rodzinnego po skierowania na badania. Bo już nie wiem co mam robić. Na pewno chcę zrobić na pasożyty, bo może faktycznie mam jakiegoś współlokatora, a z zakaźnych to co wypadałoby wykluczyć, skoro mam niedokrwistość i powiększone węzły chłonne (pachy, pachwiny, tarczyca, nadobojczykowe). Dodam, że białko crp mam w normie, również nie gorączkuję. Co mówić lekarzowi prowadzącemu? Przepraszam, że ja zadaję tyle pytań, ale nigdy dotąd nie chorowałam a w internecie nie mam jak tego znaleźć. Cz\y ktoś się orientuje?
Czy wiecie może jakie choroby zakaźne mogą przebiegać z powiększeniem węzłów chłonnych?
Zasadniczo wszystkie Takie podstawowe, które się zwykle bada w pierwszym rzucie przy powiększeniu węzłów to EBV (mononukleoza), CMV (cytomegalia), HBV, HCV, toksoplazmoza i gruźlica.
Pasożyty wydają się dobrym tropem, skoro masz anemię, ale poza tym nic u Ciebie nie jest typowe i nie ma sensu.
Rozumiem. Ja się najbardziej boję jednego. Że wyjdą mi jakieś pasożyty, bo mam w końcu psa, może coś złapałam od niego, mimo, że go odrobaczam. I wtedy wszyscy oleją moje węzły chłonne. Czy przy pasożytach węzły się powiększają? Dziękuję Ci droga Finlandio, że tyle cennych informacji od Ciebie dostałam. I wszystkim pozostałym także
Byłam dzisiaj u swojego lekarza rodzinnego. Opowiedziałam mu to, co ostatnio się działo i dostałam skierowanie na następujące badania:
-morfologia+ob+crp
-rozmaz ASPAT, ALAT,
-GGTP, LDH, amylaza,
-elektrolity,
-kał na krew,
kał na pasożyty,
-toksoplazmoza, HCV, HBV, borelioza,
-Fe- stężenie, tibc
Powiedział, że resztę badań zrobią mi na wewnętrznym. Ja zaczęłam się śmiać, że spędze kilka miesięcy na badaniach, a w końcu wyjdzie, że miałam zwykły niedobór żelaza. A on na to, że nigdy nie widział niedoboru żelaza, przebiegającego z powiększeniem węzłów chłonnych i zmianami skórnymi. Mam jeszcze takie pytanie- czy jeżeli wyniki krwi mi się poprawią, to mogą mi odmówić przyjęcia w szpitalu mimo, że mam wyznaczony termin (przyjmuję preparat żelaza).
Mniamnia, nie, jak masz już termin, zabukowaną gastro i kolonoskopię, to nie wywalą Cie. Poza tym nawet jak nie ma żadnego problemu, to preparaty żelaza wchłaniają się dosyć powoli i bierze się to kilka miesięcy - nie ma szans, byś miała wyniki krwi w normie.
Do tego wszystkiego zaczęła swędzieć mnie skóra tak, jakbym miała jakąś wysypkę i pojawiły się bardzo silne poty, ale nie obserwuję ich w nocy, tylko jak się rano obudzę, to jestem cała mokra
witaj Mniamnia, ja miałam też poty w 2006 roku nie poddawaj się i nie załamuj u mnie wykrywano chorobę przez rok jak wykryto okazało się że mam chłoniaka IV stopnia przeszłam chemioterapię wcześnej przed zdiagnozowaniem miałam straszne bóle od pasa w dół pózniej pojawiła się woda w płucach jak już napisałam nie poddawaj i nie załamuj się jestem z tobą
Dziękuję, ale naprawdę mam już serdecznie dosyć:( Dzisiaj porobiłam te badania, które wypisałam w poprzednim poście. Jutro wyniki. Wydałam tyle kasy, że szkoda słów, ale może przynajmniej coś się wyjaśni. Chociaż szczerze w to wątpię:(
[ Dodano: 2011-05-20, 16:12 ]
Witam. Odebrałam dzisiaj wyniki krwi. Są podobne, jak były, tyle, że żelazo wzrosło do 108. Toksoplazmozy, borelizy, hcv, hbv nie mam. Martwi mnie tylko jedno. w rozmazie mam obniżone limfocyty. norma jest od 20-45%, a ja mam 13. Czy ktoś wie, co to może oznaczać?????
Jak już wspominałam, chorób zakaźnych nie mam, krwi utajonej w kale ani pasożytów również. 1 idę do szpitala na oddział wewnętrzny. Mam jednak inne pytanie. Po drodze chciałam zapisać się do onkologa na nfz, ale wszędzie pytają mnie o rozpoznanie. Nie rozumiem tego szczerze mówiąc. Jak mam się zapisać, podobno skierowanie nie jest potrzebne?
Mniamnia, a jak pytają, to co odpowiadasz? Bo może pytają, bo chcą Cię dać do najodpowiedniejszego specjalisty (często tak jest, że jeden onkolog bierze tylko płucnych a inny tylko piersi np.)? Czy też kiedy mówisz, że chcesz u onkologa zdiagnozować (i tu wymieniasz objawy), to odmawiają zapisania?
No ja wymieniam objawy, mówię, że mam anemię i powiększone węzły chłonne pachowe, a oni mówią, że trzeba być zdiagnozowanym pod kątem nowotworu. Podobnie było, jak chciałam się zapisać do hematologa. Mimo, że miałam skierowanie, odmówili mi zapisu. Powiedzieli, że najpierw trzeba zrobić badania na choroby zakaźne, wewnętrzne, przyjmować przez rok żelazo i dopiero jak nie pomoże, to wtedy. Ja się boję o te węzły chłonne, bo to już tak długo trwa...
Mniamnia, gdzie próbowałaś do tego onkologa? To nie są żadne ogólne zasady, tylko jakiś regulamin wewnętrzny tego miejsca. Musisz spróbować gdzie indziej (chyba, że chcesz na miejscu się wykłócać i żądać odmowy na piśmie).
Nie mi to jest obojętne. Ja jestem z Warszawy. A mam jeszcze pytanie, ostatnie na dzisiaj. Bo ja idę na oddział wewnętrzny w środę, czy tam może ktoś zlecić biopsję węzłów, czy to tylko onkolog? Bo po cichu liczę, że na tym szpitalu się zakończy. Bo jak nie, to znowu czekanie- na onkologa, biopsję, wyniki. To już trwa 3 miesiące:(
Mniamnia, owszem może. Jeśli jest taka potrzeba, mogą skierować Cię na dodatkowe konsultacje podczas pobytu na oddziale. Nie daj się zbyć, mów o wszystkich objawach.
Witam,
wieści z jednej strony bardzo dobre, z drugiej jestem trochę zaniepokojona. Otóż po miesiącu przyjmowania żelaza, picia soku z buraków, pokrzywy i czerwonego wina, morfologia wróciła do normy. Obawiam się więc, że jutro ze szpitala mnie odeślą. I eszcze jedno pytanie. może ktoś jednak wie, co może oznaczać spadek limfocytów w rozmazie krwi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum