Jeszcze można spróbować 2 sposobów:
- szpital kliniczny, nawet jeżeli daleko, masz na tyle dużo papierów że może się zainteresują,
- na zmęczenie - masz pewnie b. niskie ciśnienie, niestety w tym musi Ci pomóc rodzina, niech Cię zawożą do szpitala za każdym razem gdy czujesz się słabo, Ty musisz mówić że masz mroczki przed oczyma lub ciemności, a rodzina musi występować z tekstem: ona nie ma siły chodzić, czy Pan dr zagwarantuje że wytrzyma do jutra bez pomocy?
A czy po tej kroplówce poczułaś się trochę lepiej? Bo Ty naprawdę jesteś jakąś zagadką. Wytrwałości życzę.
Nie wiem, czy poczułam się lepiej, może troszeczkę. Dzisiaj 11 dzień okresu, wspaniale przy moich wynikach:) A czy ktoś z Was wie może, od czego tak gwałtownie mogą rosnąć płytki krwi??? Tak w ogóle to bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi:)
No bo mnie to trochę martwi o godzinie 14 mieć 487 płytek krwi, a o 23 550:( Chyba naprawdę trzeba w worku foliowym jechać do szpitala, żeby lekarze zwrócili uwagę. AAAAAAAA i jeszcze mam naruszone enzymy trzustki:(
Mniamnia, być może faktycznie jest taka różnica, ale czasem różnice w wynikach spowodowane są tym, że badania wykonywane są w różnych laboratoriach.
Proponowałabym iść do lekarza rodzinnego i powiedzieć, że nadal czujesz się fatalnie. Być może ma możliwość przyspieszenie terminy przyjęcia.
Druga opcja to prywatna konsultacja hematologiczna o której pisała absenteeism, spróbuj w końcu chodzi o Twoje zdrowie.
Najlepiej poszukaj lekarza, który pracuje również w jakimś szpitalu, nie tylko w przychodni.
No więc byłam wczoraj po raz kolejny u lekarza ogólnego. Powiedział, ze bez wątpienia wymagam natychmiastowej hospitalizacji no i wypisał kolejne skierowanie. Byłam jeszcze u prywatnego ginekologa, rzeczywiście wszystko w tej kwestii jest ekstra. Tylko, że powiedział, że tabletki anty przepisze mi dopiero po wykluczeniu innych chorób. Mam dość! Dzisiaj jadę do innego szpitala. Trzymajcie kciuki
Byłam. Niestety nawet mnie nie zbadali, bo po obejrzeniu moich wyników, pan doktor stwierdził, że jeszcze nie wymagam transfuzji i że u nich nie ma miejsc. Byłam dzisiaj na usg piersi. Bardzo proszę o interpretację wyników:
Sutki o utkaniu gruczołowo- tłuszczowym z niewielkimi zmianami włóknistymi podścieliska bez zmian ogniskowych.
Przewody mlekowe wprowadzające nieposzerzone.
W obu dołach pachowych pojedyncze powiększone węzły chłonne o prawej ok. 15x9mm po lewej ok 17x5mm o zachowanych hiperechogenicznych wnękach
Mniamnia, wynik USG piersi jest prawidłowy.
W dole pachowym uwidoczniono powiększone węzły chłonne, jednak z ich budowy wynika, że prawdopodobnie nie są pochodzenia onkologicznego.
Mam to już długo, a więc czym jeszcze może być spowodowane?
Generalnie jakimikolwiek infekcjami - bakteryjnymi, wirusowymi. Więc jeśli od depilacji i antyperspirantów nie miałaś jakichś zmian skórnych, to raczej nie od tego.
Miałaś w ogóle jakąś diagnostykę w kierunku Toksoplazmozy, EBV, HIV, HBV i HCV? Nie pisze tego, by Cię straszyć, nic u Ciebie nie jest typowe dla takich zakażeń, ale zwykle się je eliminuje w razie powiększonych węzłów chłonnych.
Jeśli to nie te, potencjalnie poważne choroby, to pewnie węzły są śladem po jakiejś drobnej infekcji, której nawet nie zauważyłaś.
Miałam wykonywany tylko test w kierunku hiv, ale wynik wyszedł ujemny. Po jakimś czasie od tego testu pojawiły się te objawy. No, ale chyba raczej niemożliwe, że mnie pielęgniarka czymś zakaziła. Tym bardziej, że moja sytuacja była bardzo mało ryzykowna- użyłam przez przypadek cudzej maszynki do golenia. A na te inne nie miałam testów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum