Ja już nie mam siły. Na dodatek, chociaż to nie temat na to forum, od mniej więcej półtora roku leczyłam się na nerwicę lękową. Okazało się jednak wczoraj, że diagnoza była błędna i mam psychozę. Wspaniale
Najpierw sulpiryd i xetanor, w lutym odstawiłam leki, przechodzilam piekło, a od trzech tygodni brałam cloranxen, xetanor i pernazynę, od wczoraj xetanor, cloranxen i rispolept
Mniamnia, w ulotce xetanoru jest napisane, że może powodować nietypowe krwawienia błon śluzowych. W tym z układu pokarmowego.
Oczywiście lekarze, wszyscy, z którymi miałaś kontakt, byli poinformowani o tych lekach?
Dzisiaj byłam u onkologa. Lekarz wyczuł inne powiększone węzły chłonne jeszcze. Jednak powiedział, że według niego one nie mają charakteru nowotworowego. Powiedział jednak, że po przeanalizowaniu moich wyników badań, tych węzłów i zmian skórnych, podejrzewa u mnie jakąś chorobę zakaźną, np. toksoplazmozę. dostałam więc skierowanie do poradni chorób zakaźnych. Mam pytanie. Czy ktoś z Was wie, ile czeka się na wizytę w takiej poradni? Dobrze byłoby wykonać badania przed pójściem do szpitala. Onkolog powiedział, że jeżeli wykluczone zostaną choroby zakaźne, to zleci biopsję węzłów i szpiku. Mam dosyć. Ile to jeszcze potrwa?
Miałam kota, ale on zdechł już jakieś 2 lata temu. miałam go przez 15 lat. Czy to możliwe, że teraz dopiero choroba się uaktywniła? Mam jednak psa. Śpi ze mną, nie raz go całowałam. Może naprawdę złapałam jakąś chorobę odzwierzęcą? Pójdę w przyszłym tygodniu do lekarza prowadzącego i poproszę jeszcze o skierowanie na pasożyty. Ale kwestia węzłów pozostanie niewyjaśniona
Więc to raczej nierealne. Będę dawała znać na bieżąco, co dalej. Kolejny tydzień walki. W tym tygodniu zamierzam zgłosić się do poradni chorób zakaźnych i wykonać badania na pasożyty. Ehhh...
No trochę lepiej właśnie się czuję. Dziękuję za troskę:)
[ Dodano: 2011-05-16, 12:26 ]
To znowu ja. Już mi głupio tak Wam zawracać głowę. Słuchajcie, dzwoniłam dzisiaj do poradni chorób zakaźnych i okazało się, że aby tam pójść, to trzeba już być zdiagnozowanym. Czy wiecie może jakie choroby zakaźne mogą przebiegać z powiększeniem węzłów chłonnych? Muszę ponownie wybrać się do swojego lekarza rodzinnego po skierowania na badania. Bo już nie wiem co mam robić. Na pewno chcę zrobić na pasożyty, bo może faktycznie mam jakiegoś współlokatora, a z zakaźnych to co wypadałoby wykluczyć, skoro mam niedokrwistość i powiększone węzły chłonne (pachy, pachwiny, tarczyca, nadobojczykowe). Dodam, że białko crp mam w normie, również nie gorączkuję. Co mówić lekarzowi prowadzącemu? Przepraszam, że ja zadaję tyle pytań, ale nigdy dotąd nie chorowałam a w internecie nie mam jak tego znaleźć. Cz\y ktoś się orientuje?
[ Dodano: 2011-05-16, 12:27 ]
To znowu ja. Już mi głupio tak Wam zawracać głowę. Słuchajcie, dzwoniłam dzisiaj do poradni chorób zakaźnych i okazało się, że aby tam pójść, to trzeba już być zdiagnozowanym. Czy wiecie może jakie choroby zakaźne mogą przebiegać z powiększeniem węzłów chłonnych? Muszę ponownie wybrać się do swojego lekarza rodzinnego po skierowania na badania. Bo już nie wiem co mam robić. Na pewno chcę zrobić na pasożyty, bo może faktycznie mam jakiegoś współlokatora, a z zakaźnych to co wypadałoby wykluczyć, skoro mam niedokrwistość i powiększone węzły chłonne (pachy, pachwiny, tarczyca, nadobojczykowe). Dodam, że białko crp mam w normie, również nie gorączkuję. Co mówić lekarzowi prowadzącemu? Przepraszam, że ja zadaję tyle pytań, ale nigdy dotąd nie chorowałam a w internecie nie mam jak tego znaleźć. Cz\y ktoś się orientuje?
[ Dodano: 2011-05-16, 12:28 ]
To znowu ja. Już mi głupio tak Wam zawracać głowę. Słuchajcie, dzwoniłam dzisiaj do poradni chorób zakaźnych i okazało się, że aby tam pójść, to trzeba już być zdiagnozowanym. Czy wiecie może jakie choroby zakaźne mogą przebiegać z powiększeniem węzłów chłonnych? Muszę ponownie wybrać się do swojego lekarza rodzinnego po skierowania na badania. Bo już nie wiem co mam robić. Na pewno chcę zrobić na pasożyty, bo może faktycznie mam jakiegoś współlokatora, a z zakaźnych to co wypadałoby wykluczyć, skoro mam niedokrwistość i powiększone węzły chłonne (pachy, pachwiny, tarczyca, nadobojczykowe). Dodam, że białko crp mam w normie, również nie gorączkuję. Co mówić lekarzowi prowadzącemu? Przepraszam, że ja zadaję tyle pytań, ale nigdy dotąd nie chorowałam a w internecie nie mam jak tego znaleźć. Cz\y ktoś się orientuje?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum